Jakie jest, a jakie powinno być umundurowanie policjanta? - (lipiec 2006)
Jakie jest, a jakie powinno być umundurowanie policjanta? Odpowiedzi na te pytania dają wyniki badań fokusowych, przeprowadzonych w końcu lipca z inicjatywy zastępcy komendanta głównego Policji Jacka Sobolewskiego. Z odpowiedzi udzielonych przez policjantów wynika, że chcą oni mieć mundury wygodne, praktyczne i odróżniające ich od innych służb.
W ośmiu wywiadach grupowych uczestniczyli stołeczni policjanci pracujący w tzw. terenie. Byli wśród nich przedstawiciele drogówki, patrolówki, dzielnicowi i policjanci służb specjalistycznych (komisariatu rzecznego, ogniwa konnego, przewodnicy psów). Oprócz dyskusji z udziałem moderatora badani uczestniczyli w teście niedokończonych zdań. Test ten najlepiej pokazuje, jak policjanci czują się w tym, co mają na sobie. Oto przykłady:
Chodząc w butach służbowych [tzw. skoczkach] czuję... „jeden wielki ból!”, „się jak kosmonauta”, „jakbym chodził w butach pełnych wody w sezonie letnim i na łyżwach w sezonie zimowym (po lodzie)”.
Moja czapka służbowa [tzw. bejsbolówka; czapka z daszkiem] jest... „wytworem chorej wyobraźni nieszczęśliwego, niespełnionego życiowo projektanta”, „czarna jest w miarę, niebieska jest tragiczna, zimowa niebieska bez komentarza”, „niewygodna i wyglądam jak kaczka”.
Mój mundur w deszczu jest... „przemakalny”, „jak gąbka”, „mokry i wolno schnie”, „mokry z wyjątkiem kombinezonu”.
Mój mundur w upale jest... „jak termos”, „niebieski – gorąco, ciało się poci, czuję się jak w plastiku”, „sztywny, ciężki i nieprzewiewny – czuję się w nim bardzo skrępowany, nie ma żadnej przenikalności powietrza”, „mokry od potu i śmierdzący”.
Zimą mój mundur jest... „zimny”, „tak ciepły jak Antarktyda”, „jak zbroja – niepraktyczny”, „kurtka niebieska niepraktyczna”, „czarna kurtka jest wygodna i ciepła”.
Chciałbym(łabym), żeby mój codzienny mundur... „był funkcjonalny, z przemyślanym rozkładem kieszeni, miał polarową bluzę”, „był funkcjonalny i wygodny, zapewniający minimum komfortu”, „był lekki, przepuszczający powietrze latem, zimą ciepły, wygodny, dopasowany, funkcjonalny i z dobrego materiału”, „był wygodny i w takim rozmiarze, żebym wyglądała w nim godnie, jak Policjant”.
Nasze mundury na tle innych służb są... „gatunkowo okropne”, „brzydkie i niefunkcjonalne”, „ubogie i niewygodne”, „tragiczne”. Nikt w Europie nie ma tak dramatycznych mundurów”, „trzeba je zastrzec tylko dla naszych służb!, zlikwidować żółte kamizelki”.
DO ZMIANY
Wymiany tkaniny i fasonu wymagają m.in. koszule służbowe, spodnie gabardynowe i umundurowanie ćwiczebne (moro). Buty, tzw. skoczki, trzeba zmienić zupełnie. Zimowe powinny być ocieplane, letnie – „oddychające”. Przykładem dobrego obuwia jest Magnum.
Buty wyjściowe (pantofle) – należy poprawić ich jakość i fason. Swetry mają być odporne na rozciąganie i wypychanie. Kurtki niebieskie powinny być szyte z goreteksu.
Radykalnej zmiany wymaga płaszcz przeciwdeszczowy, bo teraz policjanci w ogóle go nie używają, oraz czapki gabardynowe. Czapki bejsbolówki natomiast powinny być lepiej wyprofilowane, wykonane z dobrego jakościowo materiału i estetyczniejsze (źle wpływają na wygląd policjantów).
DO WYRZUCENIA
Do wycofania – według badanych – nadają się spodnie gabardynowe typu narciarskiego oraz bluza służbowa, tzw. olimpijka, oraz szaliki, które powinny stanowić jedynie element umundurowania wyjściowego.
Policjanci chcieliby wprowadzenia do umundurowania: golfów i polarów, koszulek polo, krótkich spodenek i butów sportowych na lato oraz czapek wełnianych na zimę. Wszystkie elementy umundurowania policyjnego, w tym bielizna, powinny być wykonane z tkanin termoaktywnych.
Żeby policjanci byli lepiej rozpoznawalni na tle innych służb, należy zrezygnować z kamizelek odblaskowych, a zastąpić je elementami odblaskowymi właściwymi tylko dla Policji oraz zastrzec kolor (niebieski) i fason umundurowania policyjnego.